piątek, 22 sierpnia 2014

Rozdział 7

[...] - No bo....wczoraj dowiedziałem się, że rodzice dostali dobrą pracę w Australii i za 2 dni wyjeżdżamy - po tych słowach wszyscy zamarliśmy.

*Ross*

- Co?! - tylko tyle zdałem się z siebie wydusić.
- Wyjeżdżam za 2 dni do Australii razem z rodzicami. - powtórzył chłopak.
- Musisz? - zapytał się Ell.
- Muszę. - weschnał Tom. 
- No to jak wyjeżdżasz za te 2 dni to może dziś pójdziemy do klubu, a jutro na plaże. No to jak? - oznajmił Calum, obejmując ramieniem mnie i bruneta (Ella) 
- Mi to tam pasuje. - odpowiedziałam. - Możemy jeszcze wziąść ze sobą dziewczyny. - powiedziałem i odrazu pomyślałem o Margaret. 'Ross masz Maie' - powiedziała mi moja poświadomość. 
- No to jak Ross to ja też. - stwierdził Ratliff.
- No to o 20 pod moim domem? - zapytał się Tom.
- A ty Ross zadzwonisz jeszcze po dziewczyny. - rzekł Ellington.
- No to wieczora. - pożegnałem się z chłopakami i skierowałem się do swojego domu.

***

Po dojściu do domu wyjąłem telefon z kieszeni i zadzwoniłem do Laury.
*Rozmowa telefoniczna*
L - Halo?
R - Hej Laura.
L - O! Cześć. Coś chciałeś?
R - Mój przyjaciel Tom wyjeżdża za 2 dni, i żeby spędzić te ostatnie dni dzisiaj idziemy do klubu. I chciałem się zapytać czy pójdziecie z nami. 
L - Chętnie. To ja zadzwonie po dziewczyny. A gdzie się spotykamy? 
R - Ja przyjde do was. Tylko bądźcie w jednym miejscu. Będe w pół do dzwudziestej. 
L - Dobrze. To do zobaczenia. 
R. - Do zobaczenia.
*Koniec rozmowy telefonicznej* 
Po zakończonej rozmowie z szafy wyjąłem ubrania na ten wieczór i poszedłem do łazienki ogarnąć się.

*Laura*

Czekałam na dziewczyny, do których zadzwoniłam odrazu po rozmowie z Rossem. Gdy Margaret dowiedziała się, że blondyn zaprosił na impreze zaczeła piszczeć jak dziecko, które dostało zabawkę. Godzina na moim telefonie wskazywała 18:30. Co?! O kurde. Z szuflady wyjełam bieliznę i z nią podreptałam do łazienki. Rozebrałam się i weszłam do kabiny prysznicowej. Najpierw umyłam włosy, a potem ciało. (zdanie nie ma ładu ani składu >.< ~ Ania) Po 10 minutowej kąpieli wyszłam z łazienki i owinełam się recznikiem. Mokre włosy rozczesałam i zawiązałam w niedbałego koka (?) Po chwili usłyszłam dzwonek do drzwi. Zeszłam szybko i sprawdziłam kto się dobija. Były do dziewczyny, więc otworzyłam te drewniane drzwi i wpuściłam je do środka.

-Laura, a ty jeszcze nie gotowa?! Spójrz która godzina, zaraz będzie tu Ross!- Margaret już na wstępie zaczęła panikować.
- Marg! Może jakieś: Hej lub cześć?- uspakajała ją Raini.
- Ale czy ty rozumiesz, że nie chcę wyjść na spóźnialską?...tzn my! - wybuchła znów blondynka.

Kiedy to Raini i Margaret zaczęły się kłócić ja w między czasie pobiegłam do pokoju żeby się ubrać etc.
Na dzisiejsze wyjście wybrałam TO, włosy zostawiłam pofalowane,  na twarz nałożyłam podkład, a rzęsy pomalowałam tuszem. Gotowa zeszłam na dół do kłócących się dalej przyjaciółek.

-Skoczyłyście? - zapytałam dość głośno by je przekrzyczeć.
-Jasne!- odpowiedziały równocześnie.

I w tym momencie ktoś zapukał do drzwi, Marg wiedziała kto to jest więc poderwała się czym prędzej by je otworzyć.

***
(Ross zdążył zapoznać dziewczyny z jego kolegami)

-Co chcecie do picia?- zapytał nas Calum, kiedy usiadłyśmy przy stoliku.
-Ja i Raini weźmiemy  po drinku, a ty Lau?- zwórciła się do mnie czarnowłosa.
-Cole - kiedy to powiedziałam przyjaciółki spojrzały na mnie dziwacznie, ale nic nie powiedziały.
Po 10 min przybył rudy z naszymi napojami i zaczęliśmy się bawić.

*Rano*

Obudziłam się ze strasznym bólem głowy, kiedy już z ledwością podniosłam swoje powieki zorientowałam się, że nie jestem u siebie w domu! Zamrugałam kilkakrotnie i zobaczyłam, że spałam na czyimś łóżku, a obok mnie znajdowała się Raini i Calum. Ratliff natomiast spał na parapecie, a Margaret spała wtulona w ROSS'A? Po tym co zobaczyłam wyskoczyłam z łóżka jak oparzona i wyciągnęłam swój telefon aby sprawdzić która godzina. Cholera 13 i 20 nieodebranych od rodziców i siostry. Wzięłam swoją torebke oraz buty i wyszłam czym prędzej z domu.
_____________
Przepraszam za tak późną godzinę publikacji, ale no wiecie leciał dzisiaj Harry Potter, a jako że jestem PotterHead musiałam go oglądnąć.
Rozdział pisany w dużej mierze przez Anie, której dziękuję za sw pomoc.
Ma cię już pomysł na połączenie imion Margaret i Rossa? XD
Do następnego
Suzanne xx
Ps. Polecajcie bloga, z góry dziękuję x
1 TWÓJ KOMENTARZ = MOTYWACJA DLA MNIE


5 komentarzy:

  1. Super rozdział :*
    Yy... Rargaret? Nwm.. chodź i tak wolę Raurę.
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie chcę Margaret. I Ross'a!!!Chcę Raurę

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty też PotterHead? Pjona :P
    Fantastyczny rozdział,
    ale ja chcę Raurę! :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie chcę Margaret i Ross'a. Ja chcę raurę !

    OdpowiedzUsuń
  5. PotterHead ^^ Piątunia ziom, bo ja też :D Ahh tam ^^ Ja nie chcę Margaret i Rossa :( Chcę Raurę :( Daj next

    OdpowiedzUsuń